Taniec z gwiazdami - niekończąca się opowieść

Już za tydzień wielki finał piątej edycji najpopularniejszego polskiego programu rozrywkowego. Dla fanów tańca mamy dobrą wiadomość. Tydzień po finale wyemitowany zostanie specjalny odcinek, w którym zobaczymy najciekawsze pary. Nie będą to wyłącznie laureaci Kryształowej Kuli, szansę dostaną także gwiazdy wzbudzające ciekawość publiczności - zarówno ze względu na sam taniec jak i popularność.
Pomysł na taki odcinek jest strzałem w dziesiątkę. To nie będzie starcie tych, którzy zwyciężyli, ale przegląd najpiękniejszych tańców

Tak twierdzi Kinga Rusin, która również została zaproszona do specjalnego odcinka. Stefano Terrazzino zobaczymy zapewne w podwójnej roli, ponieważ producenci prawdopodobnie zaproszą też Kasię Tusk. Mają też wystąpić Małgorzata Foremniak i Joanna Liszowska.

Zdaniem wielu fanów "Taniec z gwiazdami" w obecnej formule stał się programem nieco nudnym. Nie oznacza to jednak, że TVN zrezygnuje z produkcji kolejnej edycji programu. Prawdopodobnie przejdzie on tylko lifting.

Temu programowi potrzeba nowego ''paliwa''. Może warto zastanowić się nad zmianą klucza, wedle którego zapraszani są uczestnicy. Może powinni się pojawić sportowcy czy politycy.

Mimo, że oglądalność obecnej edycji sięga 3 milionów widzów, to w porównaniu z np. 3 edycją, którą oglądało prawie 8 milionów jest to wynik przeciętny. Mamy kilka pomysłów na to, jak zwiększyć liczbę widzów. Trzeba zaprosić gwiazdy, bo w obecnej edycji tych gwiazd brak. Prawdziwą gwiazdą jest jedynie Krzysztof Tyniec. A już absolutnym strzałem w dziesiątkę byłoby pójście w ślady Rosjan, którzy zorganizowali edycję tańca z uczestnikami tańczącymi na... lodzie!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.