Arkadiusz Milik rozpoczął Euro w wielkim stylu, zdobywając bramkę w meczu z Irlandią. Potem jednak nie wykazywał się już tak bardzo i nie strzelił już żadnego gola. Zarzucano mu, że nie wykorzystuje oczywistych okazji i gra po prostu słabo. Na krytykę sam odpowiedział na Instagramie , a teraz w obronę wzięła go jego dziewczyna Jessica Ziółek.
Internauci, którzy siedzą na kanapach, nigdy nie będą wiedzieli, ile pracy trzeba włożyć, żeby znaleźć się w tym miejscu, gdzie jest Arek! Niech komentują. Tylko to potrafią robić. Każdy sportowiec musi być silny, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Musi być gotowy przyjąć ciosy, które będzie dostawać po każdym nieudanym meczu - powiedziała Ziółek w rozmowie z "Super Expressem".
Niewątpliwie zarówno Milik, jak i pozostali nasi piłkarze dali z siebie wszystko. Mundial 2018 należy do nas ;-).
WJ