Sara Boruc trenuje z Lewandowską. A dieta? "Na zgrupowaniu poszliśmy na..." Oj, Annie się nie spodoba

Partnerki Roberta Lewandowskiego i Artura Boruca prywatnie przyjaźnią się, a nawet razem trenują. Okazuje się, że Sara Boruc ma zdecydowanie mniej restrykcyjne podejście do diety od swojej koleżanki "po fachu".

Anna Lewandowska często przypomina w wywiadach, że układa dietę nie tylko sobie, ale też mężowi. Parę dni temu wyznała , że Robert ostatni raz fast food (dokładniej kebab) zjadł trzy lata temu i prawie się rozchorował.

Trenerka zdrowym stylem życiem próbuje zarazić pozostałe polskie WAGs. Z całkiem niezłym skutkiem - podczas zgrupowania w Juracie zorganizowała wspólne zajęcia, w których udział wzięła, między innymi, Sara Boruc . Żona reprezentacyjnego bramkarza zdjęciami z treningów często chwali się na Instagramie, nie było to zatem większe zaskoczenie. Co innego dieta.

Jemy zdrowo, ale nie wpadliśmy w szał "bez glutenu i laktozy". Wybieramy to, co nam smakuje. Czasem czekoladę, czasem pizzę, czasem hamburgera. Codziennie ćwiczę, ponieważ nie chcę sobie wszystkiego odmawiać i jeść rzeczy, które mi nie smakują. Lepiej jest ćwiczyć.

Boruc przyznała również, że zdarzyło im się wyłamać z "diety reprezentacyjnej".

Kiedy byliśmy na zgrupowaniu w Juracie, kucharz gotował zdrowo i smacznie, ale my i tak musieliśmy pójść na gofra i smażoną rybkę. Przecież byliśmy nad morzem.

Jak myślicie, czy Anna Lewandowska wiedziała o tym wypadzie? ;)

Marina Łuczenko, Sara Boruc i Anna Lewandowska wspierają mężów w Sopocie

Zobacz wideo

EK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.