Jan Wieczorkowski pojawił się we wtorek na prezentacji nowej polskiej marki odzieżowej Tallinder. Od razu się ucieszyliśmy, bo przystojny aktor nie jest lwem salonowym i to rzadka okazja, by go zobaczyć. Tym razem jednak wolelibyśmy, żeby został w domu. A przynajmniej do czasu aż stwierdzi, że warto byłoby się jednak przed wyjściem przebrać. Płaszcz? Fajny. Koszula? Niezła. Ale za długich "rolujących się" jeansów z podwiniętą nogawką nie możemy przeżyć. Tym bardziej zresztą czapki... Janku, czasy liceum dawno za tobą!
Czyż nie wyglądałby zdecydowanie korzystniej w spodniach o dopasowanej długości i bez tej śmiesznej, wątpliwej urody czapeczki?
AB