Od czasu narodzin syna nie pokazywali się razem publicznie. Wszystko zmieniło się, gdy w piątek paparazzi spotkali ich w Los Angeles. Opuszczali właśnie klinikę dla zwierząt. Nie do końca wiadomo, co tam robili, bo nie było przy nich ani wcześniej, ani później żadnego pupila. Mały Silas również został w domu. "Daily Mail" skupił więc uwagę na młodej mamie.
Gwiazda "Siódmego nieba" wyglądała świetnie. Jej pociążowe krągłości zniknęły, a Jessica już nosi obcisłe jeansy. Look uzupełniły espadryle Chanel, nonszalancki biały T-shirt i okulary - opisywali .
Co tam jednak strój. Nas najbardziej urzekł nieschodzący z jej twarzy uśmiech. Justin również wyglądał na wypoczętego i zadowolonego. Czyżby mały nie budził ich zbyt często w nocy? Zresztą, kto by nie spał dobrze, gdyby kołysankę śpiewał mu sam Timberlake?
aga