Gala galą, ale to był też Światowy Dzień Gwiezdnych Wojen. Hathaway przebrała się więc za Yedi. Mówimy całkiem poważnie

Większość gwiazd na gali MET pokazała się w kreacjach, które udowadniały, że ich właścicielki nie muszą nosić bielizny. Królowały odkryte ciała, a Hathaway postanowiła się zakryć. Od stóp do głów.

Suknia od Ralpha Laurena nie odsłaniała ani milimetra ciała aktorki. Sięgała od czubków palców po samą głowę. Czy to dobry pomysł? Piękna Hathaway wyglądała bez wątpienia elegancko i majestatycznie, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że jej strój przypomina kostium Yedi, (świetne wyczucie chwili - 4. maja obchodziliśmy światowy dzień "Gwiezdnych Wojen"). Podejrzewamy, że inspiracją dla Laurena były raczej stroje elfów z "Władcy Pierścieni", ale o ile Liv Tyler w kapturze prezentowała się bez zarzutu, nakrycie głowy Hathaway nie do końca nas przekonuje.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Tę stylizację można uwielbiać lub nienawidzić, ciężko pominąć ją w tłumie koronkowych kreacji i półnagich ciał. Może wybaczyć ten nieco tani blask i lekko pognieciony materiał. Ale kaptur? Naprawdę? Wolimy chyba Anne w innych nakryciach głowy.

embed

jus

Pobierz nową aplikację Plotek.pl Buzz na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.