Im większy mróz, tym głębszy dekolt? Kardashian nie przejmuje się pogodą. Prawie nagie piersi zakrywały jedynie skrawki materiału

Jak tak dalej pójdzie, Kim niedługo zaskoczy nas bardziej zakładając zimą szalik.

Wygląda na to, że sposobem celebrytki na uwolnienie się od "rajstopowej" traumy jest zakładanie bardzo kobiecych kreacji, w których jej biust może wreszcie swobodnie oddychać. Najlepiej rześkim, zimowym powietrzem. Znacie już ten scenariusz . Nowy Jork, mróz powyżej minus dziesięciu stopni Celsjusza, i ona, Kim Kardashian z ogromnym, nieokrytym niczym dekoltem.

<< ZOBACZ ZDJĘCIA >>

W czarnej sukni, która więcej odkrywała niż zakrywała, Kim wybrała się na nagranie jubileuszowego odcinka programu "Saturday Night Live". Tym razem zlitowała się przynajmniej nad stopami i zrezygnowała ze swoich ulubionych sandałów. To w ogóle byłaby całkiem udana stylizacja, ale Kim, wytłumacz nam, co jest nie tak z płaszczami?

embed

em

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.