Johnny, co ty masz na głowie?! Wiemy, że jesteś ekscentrykiem, ale ta fryzura jest po prostu OKROPNA

Aż nie wiemy, co powiedzieć. Naprawdę. Bo jakoś nam się nie chce wierzyć, że wychodząc na poważną imprezę, Johnny Depp zapomniał użyć szamponu. O grzebieniu nie wspominając.

Czy Johnny Depp dotarł do takiego momentu swojej kariery, że z charakteryzującej go "niedbałej elegancji" drugi człon określenia uległ niebezpiecznemu zachwianiu? A może znienacka zaczął mu imponować image malowniczego obdartusa Jacka Sparrowa, którego grał w "Piratach z Karaibów"? Dość pytań, czas na konkrety. Johnny Depp wraz z narzeczoną Amber Heard pojawili się we wtorek w Tokio na premierze filmu "Bezwstydny Mortdecai". O ile jednak Heard wyglądała przepięknie i zmysłowo, to aktor, pomimo eleganckiego, trzyczęściowego garnitur i dopasowanych butów, wyglądał OKROPNIE. Wszystko przez włosy.

Wyglądał bardziej jak frontman zespołu alternatywnego, niż gwiazda Hollywood - podsumował "Daily Mail".

BARDZO alternatywnego zespołu - dodajmy.

<< DEPP I JEGO 'ALTERNATYWNY' WYGLĄD >>

Niesforna grzywka jest poniekąd wizytówką Johnny'ego Deppa. Zawsze jednak, w mniejszym lub większym stopniu, aktor umiał ja ujarzmić. Tym razem wyglądała tak, jakby zezwolił jej na całkowitą anarchię. Ta fryzura po prostu boli.

Zobacz wideo

alex

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.