"Zach, czy to ty?". Dobrze, że na scenie się przedstawił, bo nikt by go nie poznał. Internautki dziwią się same sobie: Zaczyna mnie kręcić

Na odstawieniu wódki i kiełbasy się nie skończyło. Aktor, poza kilkunastoma kilogramami, pozbył się również swojej charakterystycznej brody.

Zach Galifianakis na gali SAG Awards miał swoje pięć minut triumfu, kiedy razem z resztą ekipy "Birdmana" odbierał nagrodę dla najlepszej obsady. Wcześniej kamery pokazały go, gdy podczas segmentu otwierającego galę zażartował i przedstawił się publiczności ("Nazywam się Zach Galifianakis i jestem aktorem"). Tak naprawdę, gdyby tego nie zrobił, mało kto byłby w stanie go rozpoznać. Aktor przeszedł niesamowitą wręcz metamorfozę!

<< ZOBACZ ZDJĘCIA >>

Zach już w zeszłym roku zaskoczył fanów, kiedy na premierze nagrodzonego w niedzielę filmu zaprezentował znacznie szczuplejszą sylwetkę .

Przestałem tyle pić i waga po prostu sama zaczęła spadać. Lubiłem pić wódkę i przegryzać ją kiełbasą. Pyszne, ale bardzo złe dla mnie - mówił w programie Conana O'Brian'a.

Na niedzielnej gali sprawiał wrażenie jeszcze szczuplejszego niż wówczas, ale wcale nie był to koniec zmian. Aktor zaskoczył brakiem brody i dłuższym włosami związanymi w kucyka.

Zach, czy to ty? - zastanawiał się portal Peoplestarwatch.com.

Twitter oszalał. I z paroma zastrzeżeniami do kucyka, przywitał nowy image gwiazdy raczej ciepło.

Zach GalifianakisZach Galifianakis twitter.com twitter.com

Twitter o odmienionym aktorzeTwitter o odmienionym aktorze Twitter.com Twitter.com

Niektóre fanki przyznały nawet, że Zach po metamorfozie zaczyna je "kręcić".

Zach GalifianiakisZach Galifianiakis Twitter.com Twitter.com

A jak Wam podoba się odmieniony aktor? Rozpoznalibyście?

em

Więcej o:
Copyright © Agora SA