Różne fryzury widzieliśmy, ale czegoś takiego jeszcze NIGDY. Robert Pattinson i jego "zbrodnia przeciwko włosom"

Z przodu nie wygląda jeszcze tak źle, wygolone boki to w końcu nie tragedia. Gdy Robert stanął profilem, sprawa zaczęła być podejrzana. Ale prawdziwa bomba wybuchła, gdy oczom wszystkich ukazało się to COŚ.

Robert Pattinson pojawił się w czwartek na gali Campaign's 7th Go Go i zaprezentował się w nowej fryzurze. Była o tyleż kontrowersyjna, co kompletnie nietwarzowa i, co tu dużo kryć, mocno abstrakcyjna. Nie mogło być inaczej, zachodnie media są poruszone, my zresztą też. Stoicie? To lepiej usiądźcie. To COŚ, co pojawiło się na głowie Pattinsona na miejscu jego dawnej fryzury zakrawa o... zbrodnię. A przynajmniej takiego zdania jest jeden z portali internetowych.

Prosimy, niech ktoś nam powie, że ta fryzura ma jakiś większy sens.  Musi być jakiś powód tej zbrodni przeciwko włosom  - martwił się nie na żarty portal Glamourmagazine.co.uk.

Portal Buzzfeed.com stopniował zaś napięcie.

Czy zauważyliście swego rodzaju czub z tyłu? Oto on w pełnej krasie - napisał .

<< ZOBACZ NOWĄ FRYZURĘ AKTORA >>

Portal zagalopował się do tego stopnia, że porównał nową fryzurę aktora do wykrzyknika, malunku uśmiechniętej buzi, a nawet do wąsa Adolfa Hitlera widzianego bokiem. Media wietrzą upadek dobrego wyglądu i fryzury aktora.

Piękne, piękne włosy Roberta Patinnsona spoczywajcie w spokoju - zakończył w dramatycznych tonie Buzzfeed.com.

My dalecy jesteśmy od tak katastroficznych teorii - w końcu to tylko włosy, więc odrosną. Miejmy nadzieję, że to część przygotowań do roli czy też jakaś tajemnicza akcja. Ale co się pośmiejecie, to wasze. Tylko żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy.

Vic

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.