Taką piękną pamiątkę niejedna osoba chciałaby mieć w swoim albumie. Nic dziwnego, że Kinga Rusin właśnie te zdjęcia chciałaby "pokazać swoim wnukom".
Kinga Rusin od wielu lat jest zapaloną miłośniczką jazdy konnej, dlatego rok rocznie w swoim kalendarzu rezerwuje czas na Hubertusa. Jeździecką imprezę, w której wzięła udział dziennikarka, tradycyjnie już zorganizowała w Gałkowie jej przyjaciółka - Karolina Ferenstein-Kraśko . Zdjęcia z wydarzenia gwiazda TVN opublikowała na swoim Facebooku z dopiskiem:
Kinga Rusin Facebook.com Facebook.com
<< ZOBACZ ZDJĘCIA KINGI RUSIN Z HUBERTUSA >>
Sesję Rusin na koniu wykonała fotografka Cecylia Łęszczak . Internauci nie szczędzili komplementów i to nie tylko dla dziennikarki:
Piękna amazonka.
Kingo wyglądasz rewelacyjnie.
Cóż za kasztanowa piękność!
Na ten ostatni komentarz Kinga Rusin odpowiedziała . Dziennikarka podziękowała wcześniej za wszystkie miłe słowa i wyjaśniła, że owa "kasztanowa piękność" nazywa się... Volvo. Podoba Wam się sesja?
karo