Wiedzieliśmy, że Majdan ma świetny kontakt z dziećmi Rozenek, ale TO wyznanie zrobiło na nas ogromne wrażenie

Czuje, że ma dzieci.

Kocha dzieci Małgorzaty Rozenek jak własne, a jego największą wartością jest rodzina - Radek Majdan w szczerym wywiadzie dla "Grazii".

Jeszcze do niedawna Radek Majdan miał opinię osoby żyjącej bardzo "na luzie". Kiedy zatem jesienią ubiegłego roku zaczęto go łączyć z "perfekcyjną" Małgorzatą Rozenek , wielu było zaskoczonych. Szybko okazało się, że Rozenek również lubi dać sobie odrobinę luzu, a Majdan niekoniecznie jest takim "niegrzecznym" chłopcem, za jakiego go uważano. Wywiad, którego udzielił ostatnio "Grazii", pokazuje go jako osobę ceniącą wartości rodzinne i uwielbiającą dzieci.

Wychowywałem się w domu, w którym było dużo ciepła. Uwielbiam spędzać czas z chłopcami. Kocham ich, po prostu tak jest. Najbardziej się cieszę, kiedy są uśmiechnięci, szczęśliwi. To wspaniali chłopcy - mówił Majdan o Tadziu i Stasiu, synach Małgorzaty Rozenek.

Jednocześnie przyznał, że na tym etapie życia jest niezwykle szczęśliwy, a dzieci swojej partnerki kocha jakby były jego własne.

Czuję, że je mam! Naprawdę tak czuję!

Radek Majdan i Małgorzata RozenekRadek Majdan i Małgorzata Rozenek eL Studio eL Studio

Majdan w cytowanym wywiadzie bardzo ciepło wypowiadał się także o swojej rodzinie. Przyznał, że ma ogromną więź z rodzeństwem i nie może pojąć, jak można nie mieć z nim kontaktu przez całe lata. Wspomniał również o rodzicach: ojcu marynarzu, którego bardzo szanował i mamie, od której nauczył się empatii, ciepła i delikatności. Żałuje jednak, że nie ma jej intuicji, która kiedyś uratowała życie ojcu.

Byłem nastolatkiem. Tata miał płynąć w rejs na statku "Kronos". Pojechali z mamą go obejrzeć. I ona, wchodząc do kabiny, poczuła jakiś nieopisany lęk i wybłagała, żeby nie płynął. Uwierzył jej i wycofał się. Ten statek wypłynął i nigdy nie wrócił. Nie nadał nawet SOS. Zaginął.

Z wywiadu wyłania się postać rozsądna, stroniąca od szaleństw, a przynajmniej umiejąca wyważyć proporcje pomiędzy rozrywkowym trybem życia a karierą sportową.

Imprezowanie było zawsze pod kontrolą. Za bardzo szanowałem sport. Chciałem móc stanąć przed lustrem po zakończeniu kariery i powiedzieć, że jeśli coś mi w życiu nie wyszło, to nie z mojej winy.
Zobacz wideo

alex

Więcej o:
Copyright © Agora SA