Urbański nie dostał braw w programie Wojewódzkiego: Dla biedaków nie klaszczemy

Co zobaczymy w najbliższym odcinku?

Najbliższy odcinek programu Kuby Wojewódzkiego na pewno warto będzie zobaczyć! Dlaczego? Odwiedzi go bowiem Hubert Urbański, który pozwoli gospodarzowi stroić z siebie niewybredne żarty, a co więcej... sam również je sobie zaserwuje.

Hubert Urbański będzie gościem wtorkowego programu  Kuby Wojewódzkiego . Już sama zapowiedź sugeruje, że panowie będą kpić z wywiadu udzielonego przez prezentera (Zobacz:  Urbański o żonie: Zobaczyłem w niej Hannibala Lectera, a przed ołtarzem przyrzekała, że będzie ze mną na dobre i na złe Hubert Urbański: Chorobliwie się zakochałem. Byłem ślepy. A wcześniej: Czuję się wpasowany jak ostatni kawałek puzzla, którego brakowało do całości ) oraz doniesień mediów o jego pogarszającej się stale sytuacji finansowej.

Straciłeś pracę? Jesteś bezrobotny? Nie masz pieniędzy i nie jadłeś od dwóch tygodni? Pamiętaj, inni mają gorzej. Hubert Urbański - przedstawił gościa Wojewódzki.
Dzień dobry, Hubert Ur... - urwał. - A gdzie są oklaski? Nie ma oklasków teraz? - zapytał.
Nie, nie ma. Dla biedaków nie klaszczemy - wytłumaczył gospodarz programu.
Tak, to wszystko prawda. O tym wszystkim opowiem w programie Kuby Wojewódzkiego. To nie będzie łatwy program, to nie będą łatwe wyznania, ale jeśli chcecie tego posłuchać, a nie sądzę, to obejrzyjcie.
Jeśli masz program telewizyjny, zaproś go. To gość, który przychodzi za jedzenie.

Urbański HubertUrbański Hubert Kapif Kapif

Warto dodać, że Urbański tak wczuł się w szydzenie z samego siebie, że na wizytę w studiu TVN założył rozpiętą na klacie koszulę i złoty łańcuch zwisający z szyi. Przez cały czas Urbański nie wychodził z roli.

Mogę skorzystać? Jeśli masz ogródek do przekopania, jeśli trzeba rozsypać świeżą ziemię na klomby, jeśli chcesz posprzątać  w garażu, a nie nie chce ci się tego robić osobiście - zadzwoń do mnie! Chętnie się podejmę!

Urbański Urbański  Facebook.com Facebook.com

Zapowiada się niezły ubaw. Będziecie oglądać?

aga

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.