Jej stylizacje często zaskakują, ale czegoś takiego wcześniej nie widzieliśmy. Odważna, "naga" kreacja sceniczna Maryli Rodowicz z koncertu sylwestrowego w Gdyni wywołała falę negatywnych komentarzy (Zobacz: Rodowicz schudła 20 kilo, żeby włożyć coś takiego? Plastikowy brzuch i piersi ). Gwiazda zabrała w końcu głos w jego sprawie. Jest zdziwiona, że zamysł żartu nie został zrozumiany.
Mój kostium sylwestrowy był zaplanowany precyzyjnie, pracowało przy nim wiele osób - mówi Rodowicz w rozmowie z NaTemat.pl. - Prowokacja była zamierzona, nie mogłam się doczekać wyjścia na scenę. Wiedziałam, że opinie będą podzielone. Żałuję, że nie wszyscy mają poczucie humoru i taki dystans, jak ja.
Maryla Rodowicz REPORTER/Wojciech Strozyk/REPORTER REPORTER/Wojciech Strozyk/REPORTER
Gwiazda uważa, że jej stylizacja była adekwatna do klimatu całej imprezy sylwestrowej.
Mój kostium wymyśliła stylistka Ania Zeman, śpiewałam piosenki latynoskie, więc wszystko się zgadzało - dodała.
Maryla już wcześniej zapowiadała na Facebooku, ze nie będzie miała na sobie ciepłych zimowych okryć.
Ponieważ sylwester w Gdyni ma hasło "Karnawał w Rio" to nie mogę wyjść w kożuchu. Będę goła i wesoła. Będą mnie grzały tylko pióra i rytmy latynoskie.
Maryla Rodowicz REPORTER/Wojciech Strozyk/REPORTER REPORTER/Wojciech Strozyk/REPORTER
Anna Zeman, odpowiedziała za kreację Rodowicz, również nie rozumie skąd taka ostra krytyka.
Chcieliśmy zrobić gorset w stylu Victoria's Secret. Chodziło o to, żeby rozebrać Marylę i zrobić to w zabawny sposób i ze smakiem. Mam nadzieję, że nam się udało. Inspiracją była oczywiście Brazylia i karnawał w Rio - powiedziała w rozmowie z Plotek.pl Ania Zeman.
Udało się?
Maryla Rodowicz Kwejk.pl Kwejk.pl
aga