Alan Andersz w "Tylko taniec" skrytykował nauczyciela języka polskiego. Dlaczego?

Ostre słowa jurora.

Alan Andersz miał w ten piątek chyba gorszy dzień. W trakcie drugiego półfinału nie był w najlepszej formie. Mało rzeczy go cieszyło, był ostry i wyjątkowo stanowczy w swoich sądach. Po występie formacji Remember The Feeling, na czele z najpopularniejszym nauczycielem języka polskiego w kraju, Alan okazał się wyjątkowo niezadowolony:

Fajna muzyka była... Fajny był moment jak ta muzyka przyspieszała - to było 3/4 waszego układu, mniej więcej. I to było fajne, wtedy zmiany rysunków, i się działo, głównie niestety tańczyliście w miejscu, machaliście łapkami, przeginaliście trochę, moim zdaniem, z wyrazem... za mocno, za mocno, nie musicie tak tańczyć. Można whacking zatańczyć mocno i męsko. Tego mi tutaj brakowało. Natomiast bardzo fajny ten drop - szkoda tylko, że jeden. Myślałem, że będzie więcej.

fot. POLSAT/studio69

W tym momencie Malitowski krzyknął:

Było męsko. Było! Było męsko!

Liszowska wtórowała Michałowi:

No właśnie, było męsko!

Na to Alan lekko zgaszony:

No, nie było! Było za słabo!

Dowbor uciął to sprawnie:

Ja myślę, że na którymś etapie programu zaprosimy Alana, żeby whacking nam tutaj zatańczył.

fot. POLSAT/studio69

Liszowska bezwzględnie skończyła:

Tylko prawdziwy facet, który jest pewny swojej męskości, może zatańczyć takie kobiece kroki, i nie być zniewieściałym. To było soczyste, to było fajne, z energią, mnie się to podoba. I koniec, kropka!

O co chodziło Alanowi?

nn/mat.prasowe

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.