Karolina Korwin-Piotrowska ma wśród polskich gwiazd wiele antypatii. Na jej czarnej liście znajduje się Doda czy Michał Wiśniewski. Ale mało kto wie, że dziennikarka nie przepada także za Edytą Górniak .
Wszystko przez to, że diwa publicznie wylewa pomyje na swojego byłego partnera, Roberta Kozyrę .
Życzę Robertowi, aby udało mu się zapracować na swoją własną wartość tak, aby nie musiał zapożyczać nazwisk z pierwszych stron gazet do autopromocji. Trzymam za niego kciuki - mówiła Górniak w na Se.pl .
Korwin-Piotrowska przez wiele lat pracowała z Robertem Kozyrą w Radiu ZET. W "Maglu towarzyskim" powiedziała, że to właśnie Kozyra puszczał piosenki Górniak, gdy reszta stacji radiowych się od niej odwróciła. Dziennikarka wytyka Górniak, że najwidoczniej zapomniała o tym, jak pomocny był jej Kozyra.
Botoks przyćmił jej mózg - stwierdziła Korwin-Piotrowska w "Maglu towarzyskim".
To nie wszystko. Dziennikarka wspomina, że gdy byli Górniak i Kozyra byli parą, to diwa przychodziła to siedziby radia i czuła się jak "pani na włościach". Siadała na biurka pracowników, rozmawiała i była bardzo uprzejma. Czuła się przy Kozyrze komfortowo.
Ciekawe, skąd u Korwin-Piotrowskiej taka potrzeba nagłego uzewnętrzniania się w kwestii związku Górniak i Kozyry.
Buka