Jeden z najbogatszych ludzi na świecie, rosyjski miliarder Roman Abramowicz , uwielbia się bawić z przepychem. O jego imprezach sylwestrowych krążą legendy. Szampan leje się strumieniami, wśród gości jest zawsze mnóstwo znanych osób, a rozrywkę zapewniają najlepsi wykonawcy. Nie inaczej było w 2011 roku. Abramowicz po raz trzeci zorganizował sylwestra w swojej posiadłości na Wyspie Saint-Barthelemy, którą kupił w 2009 roku za 300 milionów złotych (po przeliczeniu).
Miliarder nie szczędził środków na imprezę. Jak donosi brytyjski dziennik DailyMail , przyjęcie dla 400 osób kosztowało go 30 milionów złotych. Dla Rosjanina taka suma to błahostka - w końcu jego majątek jest szacowany na 48 miliardów złotych!
ROman Abramovich/Forum ROman Abramovich/Forum
Wśród gości znaleźli się: Martha Stewart, aktorka Melissa George i jej partner, producent muzyczny Russell Simmons, twórca "Gwiezdnych Wojen" George Lucas i najprawdopodobniej spędzający wakacje na wyspie projektant Marc Jacobs, Jon Bon Jovi oraz współzałożyciel firmy Microsoft Paul Allen. Nie zabrakło oczywiście występu gwiazdy - w tym roku zagrał zespół Red Hot Chilli Peppers. W poprzednich latach goście mogli podziwiać występy m.in. Beyonce, Black Eyed Peas, Prince'a czy Gwen Stefani.
W menu znalazła się kuchnia rosyjska, kawior, owoce morza, wiele przekąsek oraz owoce. Nie zabrakło oczywiście wódki oraz najlepszych szampanów: Cristal, Ruinart i Louis Roeder.
Abramowicz spędza na Wyspie dużo czasu w towarzystwie swojej partnerki, modelki Darii Żukowej oraz 2-letniego syna Aarona.
Roman Abramowicz i Dasza Żukowa. Roman Abramowicz i Dasza Żukowa, REUTERS/EDDIE KEOGH
Jak Wam się podoba taki sylwester?
Ena