Taylor Lautner na planie "Zmierzchu" był na OSTREJ diecie!

Aby podobać się widzom, trzeba dbać nie tylko o swój talent aktorski. Nie tylko kobiety muszą się odchudzać do roli...

Trzeba też dobrze wyglądać! Szczególnie, gdy trzeba zagrać przystojnego wilkołaka... Jak się okazuje, Taylor Lautner musiał nieźle się nieźle napracować nad tym, aby jego sylwetka była idealna. Trzymał się ostrej diety i ćwiczył! Czasem sprawiało to problemy...

Byli ludzie, którzy przychodzili do mnie, przynosili jedzenie i mówili po prostu "Jedz Taylor". To było trochę jak zmuszanie, szczególnie że później musiałem ruszyć tyłek na siłownię  i ćwiczyć, a po 15 godzinach na planie to nie było proste. Jak tylko nakręciłem ostatnią scenę, poszedłem to uczcić. Po raz pierwszy od dłuższego czasu zjadłem deser i odpuściłem sobie ćwiczenia na kilka dni - zdradził aktor.

Myślicie, że tak rygorystyczna dieta była w jego przypadku konieczna?

Zobacz także:

Taylor Lautner - dżentelmen z okładki

Tak śpiewa Taylor Lautner!

Taylor Lautner będzie nowym Bondem?

Zostań fanem Kotka na Facebooku!

Więcej o:
Copyright © Agora SA