Meller o Nergalu: Barbarzyńca profanuje Biblię

Spór o Nergala ciąg dalszy.

''Nergal Gate" rozkręciła się już na dobre. Niemodne jest niekomentowanie sprawy. Trzeba mieć jakieś zdanie. Polska dzieli się teraz na: zwolenników i przeciwników Nergala. Celebryci grupują się w obozy. Do przeciwników Nergala niedawno oficjalnie dołączył Marcin Meller .

Meller napisał w magazynie " Wprost ":

No więc chciałem się zapytać nie tylko pani Wiśniewskiej, ale też wszelkich obrońców i wielbicieli Adama "Holocausto Nergala" Darskiego: dlaczego rasistowskie okrzyki są wezwaniami do nienawiści, a darcie czy palenie Biblii i ryczenie "Żryjcie to gówno!" to działalność artystyczna i przejaw aktywnego korzystania z wolności słowa? Farfał był be, bo jako nastolatek napisał coś do skinowskiego fanzinu, ale że dorosły już Darski przybrał sobie pseudo Holocausto, no to nie bądźmy zbyt drobiazgowi. Jak jakiś prymityw sprofanuje groby żołnierzy rosyjskich w Ossowie albo pomnik w Jedwabnem, to jest skandal (bo w istocie jest), ale jak barbarzyńca profanuje Biblię, lży ludzi i szerzy nienawiść, to sam cymes.

Ostre słowa. Co o tym myślicie?

Rada Etyki Mediów broni Nergala. Biskupi: To satanista!

Rudy

Zobacz także:

Jak znani bronią Nergala

Nergal prowokuje: Dostałem propozycję z "Jaka to religia"

Anja Rubik PIJE WÓDKĘ z Majewskim

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.