Zła wiadomość dla wszystkich fanek Orlando Blooma i miłośniczek serii "Piraci z Karaibów". Aktor nie ma zamiaru grać Willa Turnera . Boi się, że ludzie będą go kojarzyć z tą jedną rolą. Rezygnuje, choć dużo przyjemności sprawia mu zabawa w piratów.
Drugi, według nas poważniejszy, powód rezygnacji z pracy nad kolejnymi piratami to Miranda Kerr . Aktor chce więcej czasu poświęcać swojej dziewczynie . Patrząc na wdzięki modelki Victoria's Secret nie można się dziwić Bloomowi , że woli poleżeć z nią niż latać po planie ze szpadą.
Producenci nie boją się odejścia Orlando i jest im nawet na rękę. W kolejnej części chcą się skoncentrować na przygodach kapitana Jacka Sprarrow ( Johnny Depp ), który jest bardziej wyrazistą postacią.
Dziwicie się decyzji Orlando? Plotek nie, zobaczcie galerię z pokazu bielizny z Mirandą w roli głównej .