Amerykański "Idol" nierozerwalnie łączy się z postacią Simona Cowella . Srogi juror zarobił na programie jak do tej pory podobno 36 milionów dolarów, ale to mały pikuś przy tym, co mu zaproponowano.
Z tego, co pisze The Guardian, wynika, iż Simon Cowell dostał propozycję, za którą wielu zaprzedałoby duszę diabłu. Producenci "Idola"zaproponowali mu stawkę pomiędzy 100 a 144 milionami dolarów za rok. Tak bardzo chcą, żeby został w programie, gdy kontrakt wygaśnie (a stanie się to w maju), że nie pożałowali grosza.
Oznacza to, że kolejny "Idol" przed Amerykanami. Chyba tylko idiota odrzuciłby taką propozycję.
BIGPICTURESPHOTO.COM/BIGPICTURESPHOTO.COM