Dlaczego znajomi Britney mówią, że jest nienormalna?

Zdaje się, że właśnie znaleźliśmy odpowiedź na to pytanie...

Kilka dni temu pisaliśmy, że Britney pokłóciła się ze swoim najlepszym przyjacielem Samem Lufti o Adnana - Sam twierdzi, że paparazzo ma zły wpływ na piosenkarkę i chce ją wykorzystać. Britney wpadła w histerię, rozpłakała się, zdjęła buty, usiadła na chodniku i pozwoliła fotografować się w tym stanie...

Gdy piosenkarka doszła do siebie, przyszedł czas na zemstę. Przed wspólną przejażdżką nowym Mercedesem, Spears zdecydowała, że lepiej będzie, jeśli to Sam poprowadzi jej auto. Lufti przystał na jej propozycję i razem oddalili się w nieznanym kierunku. Ku zdumieniu śledzących ich paparazzi, ich auto zatrzymało się po przejechaniu kilkuset metrów. Powodem była kolejna kłótnia Britney i Sama. Tym razem poszło o to, kto powinien prowadzić jej samochód:

Mam to gdzieś, że oni tutaj są [paparazzi - dop. red.]! Ja chcę prowadzić ten pieprzony samochód! Wysiadasz czy nie? O mój Boże! Po prostu wysiądź z tego pieprzonego wozu! Wysiadaj, albo pojedziesz dalej sam! Wysiadaj! Wysiadaj! Wysiadaj!
Dziękuje! A teraz usiądziesz dokładnie tutaj! Siadaj! Kierowanie moim pieprzonym samochodem to to, co właśnie teraz zrobię!

Jakie to było żenujące. Na dokładkę mamy  VIDEO z całego zajścia . To trzeba zobaczyć na własne oczy. Nie ma to jak potraktować najlepszego przyjaciela jak psa. Gratulujemy Miss Spears.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.