Britney Spears nie była pod wpływem dragów!

Z ostatniej chwili... Testy, które zrobiła Britney Spears w szpitalu po załamaniu nerwowym pokazały , że gwiazda nie ćpała tego dnia i nie piła alkoholu.

Wygląda na to, że Britney Spears nie była pod wpływem narkotyków i alkoholu, gdy nie chciała oddać dzieci byłemu mężowi, Kevinowi Federline. Brit miała załamanie nerwowe - donosi serwis TMZ powołoując się na wiarygodne źródło:

Testy były negatywne... Ta kobieta była czysta jak tylko czysta być może, i jest od pewnego czasu.

Jest też więcej jasnych punktów w całej sprawie. Po tym jak Britney Spears wylądowała w szpitalu były mąż Brit, Kevin Federline, ogłosił, że jego ex miała przy sobie broń i chciała popełnić przy dzieciach samobójstwo. Dziś policja ogłosiła, że żadnej broni nie było.

Druga dobra wiadomość : Britney opuściła już szpital i wróciła do domu. Jest jednak ciągle w nienajlepiejszym stanie. Potrzebuje opieki psychologów i lekarzy. Na szczęście wreszcie władze dostrzegły jak paparazzi mogą zatruć człowiekowi życie. Fotoreporterzy dostali zakaz zbliżania się do posiadłości wokalistki. Jeśli go złamią, ich auta będą odholowywane przez policję.

To że Spears została była zaszczuta przez paparazzi nie jest jednak dla sądu na tyle łagodzącą okolicznością, żeby Brit mogła widywać synów. Gwiazda straciła na razie całkowicie prawo do opieki nad synami: Jaydenem Jamesem i Seanem Prestonem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.