Paris Hilton czuje się pusta

Kiedy patrzy w przeszłość. Bowiem teraz jesteśmy świadkami jej zapowiadanej cudownej przemiany w dobrą duszyczkę pomagającą dzieciom i odwiedzającą ubogie afrykańskie kraje niczym Angelina Jolie.

Paris mówi o swoim dawnym zachowaniu:

Wcześniej moje życie polegało na czerpaniu przyjemności, chodzeniu na imprezy - to była fantazja. Jednak kiedy mam czas na refleksję, czuję się pusta w środku.

Po wyjściu z więzenia

stwierdziła, że najwyższy czas zmienić swoje życie i postawiła przed sobą ambitny cel:

Chcę pozostawić światu coś po sobie.

Właściwie już pozostawiła - zyskała tytuł jednej z

największych imprezowiczek show-biznesu

. A to trudne, uwierzcie. Jednak Paris jest ambitna i w swych dokonaniach posuwa się dalej. Jej kolejny cel to wspomniana wcześniej

podróż do Ruandy

, o której opowiada:

Tak, jestem wystraszona. Słyszałam, że jest tam bardzo niebezpiecznie. Jeszcze nigdy nie byłam na takiej wycieczce.

Paris ma nadzieję, że jej obecność w tym kraju zostanie

uwieczniona przez kamery

. Dzięki temu ludzie być może bardziej zainteresują się problemami, z jakimi boryka się Ruanda. A poza tym...

Uwielbiam udokumentować wszystko. To pokazuje ludziom, jak wygląda mój każdy dzień, jak ciężko pracuję.

Paris, powodzenia w zmienianiu swojego zachowania i nie padnij z przepracowania. Bo o kim będziemy wtedy pisać?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.