Publiczne upokorzenie Paris

Biedna Paris. Gdy szła do popularnego show Davida Lettermana, myślała, że pogadają o jej nowych perfumach. Prowadzący sprawił, że mało co się nie popłakała, a cała widownia zanosiła się od śmiechu! O co ją pytał?

Zamiast "dzień dobry" Hiltonówna usłyszała: "Jak wspominasz pobyt w więzieniu". To bardzo zbiło ją z tropu i nie wiedziała, co w takiej sytuacji powinna powiedzieć.

Natępnie prowadzący przeszdł do przepytywania dziedziczki z więziennego menu . Okazało się, że jadała tylko jajka na twardo i pomarańczę na śniadanie. Obiady jej nie smakowały, ponieważ mięso, z którego je przygotowywano, było dla Paris niewiadomego pochodzenia. Jak się na co dzień jada przepiórki i kawior, to można nie poznać wieprzowiny.

Kolejnym wyzwaniem było dla gwiazdeczki pytanie, czy w ogóle zdaje sobie sprawę, dlaczego trafiła za kratki. Letterman nie usłyszał odpowiedzi, co wywołało zarówno u niego jak i u publiczności ogromną wesołość. W pewnym momencie Paris ze łzami z oczach stwierdziła, że takie zachowanie "rani jej uczucia". Tak nam przykro...

Może Paris powinna zainwestować w kurs konwersacji - tam nauczyliby ją, jak odpierać ataki słowne i jak wychodzić z twarzą z każdej rozmowy. A na promowanie perfum jeszcze przyjdzie czas!

Filmik znaleźliśmy tutaj .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.