Przy okazji trasy koncertowej Justina w Londynie wyszła na jaw jego słodka, choć raczej śmierdząca tajemnica. Okazało się bowiem, że Justin Timberlake, ten przystojny Justin Timberlake ma problemy z gazami. Po jednym z występów powiedział jednemu ze swoich współpracowników, żeby mu natychmiast sprowadził ze Stanów Zjednoczonych tabletki anty-gazowe. Ale my z niego wcale nie drwimy. Współczujemy i doskonale rozumiemy.