Martyna Wojciechowska szczęśliwie wróciła wczoraj do Polski. Przypominamy, że w połowie grudnia dziennikarka wyruszyła na Antarktydę, by zdobyć szczyt Vinsona. Podróżniczka bez większych problemów weszła na szczyt, ale problem pojawił się, gdy trzeba było z niego zejść. Na początku stycznia media donosiły, że dziennikarka jest uwięziona w namiocie, znajdującym się na wysokości 4 tysięcy metrów. Martyna przez trzy dni siedziała w namiocie, a wokół niej szalała ostra burza śnieżna.
Temperatura sięgała 40 stopni poniżej zera. Całe szczęście Martyna Wojciechowska wydostała się jakoś z namiotu i zeszła na dół. Jak podaje "SE", wczoraj dziennikarka wróciła do Polski i wreszcie spotkała się ze swoją 9-miesięczną córeczką.
Oj będzie mamusia miała co opowiadać swojej córce za kilka lat.