Magdalena Waligórska zdaje sobie sprawę, że rozbierane sceny wnoszą zupełnie nową jakość do filmowej sztuki. Wielu reżyserów chce by Magda podjęła się "tej misji" - zdradza aktorka w "Super Ekspressie".
Od czasu do czasu dostaję takie propozycje, ale ich nie przyjmuję. Nie widzę powodu, by niepotrzebnie rozbierać się dla potrzeb filmu. Jednocześnie mam bardzo duży szacunek dla aktorów, którzy to robią, bo czasami nagość bardzo wzbogaca treść sztuki albo filmu. Pisałam niedawno pracę magisterską na temat nagości w teatrze. Zainteresowało mnie to, czy aktorzy odczuwają skrępowanie. Bo przecież rozebranie się na scenie wiąże się z przełamaniem siebie.
My od teorii wolimy praktykę.
kapif