Małgorzata Kożuchowska - zakochana i nudna

Małgorzaty Kożuchowskiej zwierzenia w wywiadzie dla "Gali" ...cóż... trzeba oddać gazecie, że się postarała - to doprawdy wywiad rzeka. Szkieletem rozmowy miała być nowa miłość aktorki . Ale Kożuchowska postanowiła sobie, że o tym "cicho sza" i konsekwentnie się trzymała tej linii. Efekt? Rozmowa o niczym, która ciągnie się w nieskończoność. Nuda. Pustka. Nie ma o czym pisać.

Małgorzata Kożuchowska jest zakochana w Bartku - dziennikarzu TVN, poznali się w Rzymie po śmierci Jana Pawła II - tak można w pigułce przedstawić treść całego wywiadu z Kożuchowską. Poza tym "nuda, nic się nie dzieje".

Oto wybrane przykłady.

Na pytanie - czy jest zaręczona - aktorka odpowiada...

To wyłącznie moja sprawa. Mierzi mnie, że ktoś sobie uzurpuje prawo do tego, żeby stwarzać moje życie. Zdarzało się niejednokrotnie, że tabloidy wiedziały lepiej ode mnie, co czuję.

No tak, wprost się nie da, więc krążenie wokół tematu - czy Małgorzata wyobraża sobie, że prowadzi dom z ogrodem?

Byłoby wspaniale. Nie mam teraz ogródka, ale mam balkon. Zwożę roślinki i dźwigam je na trzecie piętro. Sadzę, podlewam, pielęgnuję.

Ciekawe, prawda? Dla złaknionych trochę więcej. Czy "dom, mężczyzna" są Kożuchowskiej potrzebne?

Dobrze mieć takie miejsce, do którego człowiek wraca, i nagle to, co przed chwilą wzbudzało w pracy wielkie emocje, przestaje takie być. Bliska osoba może nam pomóc ochłonąć, przywrócić właściwe proporcje. Dom jest mi potrzebny do wewnętrznej równowagi.

Nigdy byśmy na to sami nie wpadli. I to wszystko po to, żeby pod koniec rozmowy, Kożuchowska wyrzuciła z siebie - zapytana czy kiedyś w życiu było piękniej niż w marzeniach...

Spotkanie Bartka. Myślałam, że już nie ma takich mężczyzn.

My myśleliśmy, że już nie ma takich wywiadów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.