Laurent Koscielny nie chciał grać w reprezentacji Polski. Teraz z Francją walczy o mistrzostwo Europy

Laurent Koscielny mógł grać w reprezentacji Polski, ale szansa na to przepadła dawno temu. Teraz jest podporą reprezentacji Francji.

Laurent Koscielny ma 31 lat i jest podporą reprezentacji Francji (gra jako obrońca). W niedzielę w finale Mistrzostw Europy jego zespół zagra przeciwko drużynie Portugalii.

Sympatyczny, na boisku waleczny. Prywatnie mąż pięknej Claire, ojciec dwójki dzieci, Mainy i Noah. Żona z upodobaniem wstawia ich wspólne zdjęcia na Twittera.

<< KOSCIELNY Z RODZINĄ PRYWATNIE >>

Jeszcze 4 lata temu istniała szansa, że Laurent Koscielny będzie kopał piłkę dla reprezentacji Polski. Jego dziadek był Polakiem, więc polska federacja zwróciła uwagę na utalentowanego gracza zespołu Lorient. Bernard Koscielny, ojciec piłkarza, uważał jednak, że Polacy starali się o jego syna dość niemrawo.

Obawiam się, że przy takim podejściu polskiej federacji nic z tego nie będzie. Przez ostatni rok nic się nie wydarzyło. Jestem rozczarowany, że ani polski selekcjoner, ani nikt z szefów związku nie okazał większego zainteresowania. Wyjątkiem jest mieszkający we Francji polski skaut. Nie twierdzę, że po jednej wizycie pana Smudy syn od razu podjąłby decyzję, ale na pewno miałby dylemat. Macie dużo atutów. Budujecie nowy zespół, organizujecie Euro 2012. To może przyciągnąć. Ale najpierw trzeba chcieć i pomóc choćby w kompletowaniu dokumentów zaświadczających o polskich korzeniach syna - mówił w 2010 roku w wywiadzie dla "Super Expressu".

Szanse, że Laurent Koscielny zdecydowałby się założyć wtedy koszulkę z orłem na piersi, były jednak znikome. Piłkarz w ogóle nie czuł związku z krajem swoich przodków, a urodził się we francuskim Tulle i czuje się przede wszystkim Francuzem. Poza tym nieoficjalnie mówiło się, że PZPN po prostu nie chciało Koscielnego w naszej kadrze. Teraz pewnie żałują...

Kiedy zatem w końcu zaproponowano mu grę, odmówił od razu.

Nigdy nie żałowałem, że odmówiłem Polsce. Wojciech (Szczęsny - red.) namawiał mnie, ale... nie miałem dylematu. Nie zaprzeczam mojemu pochodzeniu, lecz jest ono dla mnie kwestią dość odległą. Nie czuję się Polakiem, czuję się Francuzem - mówił przed Euro 2012 w wywiadzie dla Onetu.

Już w niedzielę ten Francuz polskiego pochodzenia będzie miał szansę sięgnąć ze swoją drużyną po mistrzostwo Europy.

Zobacz wideo

JZ

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.