Angelina Jolie znajduje się obecnie w Iraku, gdzie z ramienia Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców wizytuje tamtejsze obozy dla ofiar walk w Syrii i Iraku. W niedzielę odwiedziła między innymi miejsca tymczasowego schronienia uchodźców w miastach Dohuk i Khanke, gdzie w trudnych warunkach, w prowizorycznych chatach, koczują dziesiątki tysięcy ludzi spośród ponad miliona wszystkich tych, którzy musieli opuścić swoje domy w wyniku trwającej w regionie wojny domowej.
Zbyt wielu niewinnych ludzi cierpi w wyniku konfliktu w Syrii i rozprzestrzenia się ekstremizmów. Społeczność międzynarodowa musi wkroczyć i zrobić coś więcej - mówiła Jolie podczas spotkania z ofiarami prześladowań.
<< ANGELINA JOLIE W OBOZIE DLA UCHODŹCÓW >>
Podczas konferencji prasowej w zorganizowanej w Khanke Angelina Jolie zwróciła uwagę na bezradność świata wobec losu cywilnych ofiar nie tylko ISIS, ale również innych ekstremizmów.
Nie wystarczy, żebyśmy bronili swoich wartości w domu. Musimy bronić ich tutaj, w obozach, w prowizorycznych osiedlach na całym Bliskim Wschodzie, w zrujnowanych miastach Iraku i Syrii. To jest czas próby dla nas, jako dla wspólnoty międzynarodowej, a do tej pory, pomimo ogromnego wysiłku i dobrej woli, przegrywamy.
Jedną z grup szczególnie prześladowanych przez ISIS, są Jazydzi. Jolie miała okazję porozmawiać ze starszymi kobietami z grupy ponad 200 Jazydów znajdujących się w obozie. Z relacji aktorki wynika, że ich los jest straszny.
Nic nie jest w stanie przygotować na przyjęcie przerażających opowieści tych, którzy przeżyli porwania, wykorzystywanie i wyzysk i którzy nie mogą teraz uzyskać pomocy, której pilnie potrzebują i na którą zasługują. Dzieci, których rodzice zostali zamordowani, są tutaj bez opieki - 19-latki pracują i są jedynymi żywicielami dla siedmiorga rodzeństwa - relacjonowała Jolie. - Spotkałam matki, których dzieci zostały porwane przez ISIL (salaficka organizacja terrorystyczna - red.). Jako rodzic, nie mogę sobie wyobrazić większej grozy. Są przybite myślami o tym, co dzieje się z ich dziećmi.
Angelina Jolie już kilka razy odwiedzała Bliski Wschód w ramach misji wykonywanej z ramienia ONZ. W 2012 roku była na przykład w obozie dla uchodźców w Erbil w północnym Iraku. Tym razem jej misja miała przypomnieć światu, że pomoc świata zachodniego dla ogarniętego pożogą Bliskiego Wschodu, jest niewystarczająca.
Reuters
alex