To brednie, że życie zaczyna się po 40-stce. Nawet nie po 50-tce. Wika Szmyt ma 73 lata i jeszcze może!
Szmyt emeryturę spędza za konsolą jako DJ w pubie "Bolek". Przy granych przez nią rytmach na parkiecie szaleją starsze osoby. Szmyt mówi, że daje im nowy rodzaj życia, a robi to trzy razy w tygodniu. Kto by nie chciał takiej babci?
Nie tylko gram disco-polo, rumbę, sambę, cha-chę, ale na przykład są przepiękne tanga, przepiękne walce - mówi Szmyt w programie "Rytm Miasta". Ważne, żeby wszyscy tańczyli, żeby nikt nie siedział. Staram się zadowolić wszystkich chociaż wiem, że to niemożliwe.
Zanim zaczęła być DJ Szmyt pracowała z trudną młodzieżą.
Dj Wika REUTERS/KACPER PEMPEL
Dj Wika REUTERS/KACPER PEMPEL
Rudy