Do Kuby Wojewódzkiego zawitał wczoraj Wojciech Pszoniak. Rozmowę można by zaliczyć do tych nudniejszych, gdyby nie jeden wątek. Aktor powiedział, że po filmie "Jak zostać królem" Colin Firth dostał list z podziękowaniem od królowej. On natomiast, po roli Gomułki w "Czarnym czwartku", nie dostał nic.
A kto miałby do pana napisać? Komorowski? - zapytał Wojewódzki.
A czemu nie... - odpowiedział Pszoniak.
On to by pewnie napisał z błędami. Jest się z czego pośmiać - podsumował Wojewódzki.
Jesteście w stanie wymienić choć jedną znaną gwiazdę, której Kuba Wojewódzki jeszcze nie wyśmiał?