"Kto poślubi mojego syna". On topi się (???) w wannie, a Marta "ma pretensje". Kłótnia: Zamknij się!

"Kto poślubi mojego syna" dostarcza coraz to ciekawszych emocji. Od zagrożenia życia, przez zajadłe kłótnie, po romantyczne pieszczoty.

Im bliżej końca " Kto poślubi mojego syna ", tym większe emocje. Odcinek 12. tylko to potwierdził.

Darek - Białystok

Darek stanął przed koniecznością wyeliminowania kolejnej z dziewczyn. W jego domu nie działo się jednak dobrze. Spięcia między Eweliną a resztą dziewczyn pogarszały sytuację, a Darek, dawał dziewczynom coraz więcej powodów do zazdrości. Ewelina późnym wieczorem znalazła się w sypialni Darka.

Słyszysz? One się skradają - mówiła Ewelina.

Darek zostawił Ewelinę samą i poszedł do reszty dziewczyn. Te jednak odwróciły się od niego.

Znudziła ci się Ewelinka? Weź mnie nie dotykaj - mówiła stanowczo Aneta.
Wy się obrażacie, to ja was pierdzielę. Ja wyszedłem najgorzej na tym, one się pokłóciły, a ja śpię na kanapie - mruczał pod nosem rozgoryczony Darek.

Rano Darek zabrał Ewelinę na obiad. Na wspólnym posiłku dziewczyna przeszła do ofensywy.

Ja nie robię takich akcji jak Aneta, ja uszanowałam to, gdy ona była z tobą - narzekała na dziewczyny Ewelina, potem dodała. - Bardzo cię lubię.
Cały czas upiera się, że ona jedynie jest dobra, a cały świat jest zły - podsumował ją za kadrem Darek.

Choć Ewelina wydaje się być źródłem napięć w domu, Darek zaufał, że jej podejście wynika z temperatury uczuć. W tym odcinku wyeliminował faworytkę mamy - Monikę.

Kto poślubi mojego synaKto poślubi mojego syna TVN/X-News TVN/X-News

Mateusz - Bydgoszcz

Mateusz stracił ostatnio zaufanie do Justyny, bo rozmawiała telefon w "ustronnym miejscu". On nie widział tego co widzowie, że dziewczyna wypłakiwały oczy koleżance. Obawiał się, że rozmawiała z mężczyzną, a konkretnie z ojcem jej dziecka. Mateusz wziął Justynę na spacer, aby wyjaśnić całą sytuację.

Nie przekreślam jej, dlatego że ma jakąś przeszłość - mówił.

Zamiast dojść do zgody pokłócili się. Justyna zdenerwowała się, że Mateusz sam utrzymuje kontakt z byłą, a ją posądza - wbrew jej deklaracjom - o romans z eks.

Jak się chce tworzyć nowy związek, to tabula rasa! Masz u mnie więcej minusów niż ja u ciebie- stwierdziła na koniec. - Nasza relacja? Kłótnie, kłótnie, kłótnie.

Justyna przeczuwała, że po tej ostrej rozmowie to właśnie ona odjedzie do domu. Tymczasem Mateusz odrzucił Martę.

Marta, nie ma uczucia między nami - stwierdził.
Byłyśmy przekonane, że jest faworytką Mateusza - mówiły zdziwione pozostałe dziewczyny.
Ja zostaję serio?! - nie mogła uwierzyć Justyna.

Screen z Facebook.com/synowietvn

Marta - Krynica

Marta zaprosiła swoich dwóch kandydatów do Krynicy Zdrój do luksusowego spa. Tam każdy z nich miał szansę spędzić z nią cały dzień sam na sam. Na pierwszy ogień poszedł Marcin, a Krzysztof został z potencjalną teściową i... między nimi zaczęło robić się niezręcznie... Poszli razem na masaż.

Zaczynam się obawiać, że mama się ze mną zżywa, a ja przyszedłem zdobywać serce Marty - mówił chłopak.
Krzysio ty się zachowujesz jakbyś mnie odrywał - stwierdziła w pewnym momencie Marzena.
Przestraszyłem się, gdy to powiedziała - wyznał potem.

Strach był uczuciem, które pojawiło się także na randce Marty z Marcinem. Zaczęło się spokojnie. Chodzili po krynickim deptaku, przytulali się, głaskali, śmiali, a Marta słuchała komplementów i deklaracji chłopaka.

Mówił mi, że jestem kobietą jego życia, że bym została jego żoną, żebym była matką jego dzieci - opowiadała potem.

Wieczór spędzali w hotelu. Poszli razem do jacuzzi. Świece, romantyczny nastrój, czułości w wodzie... Aż nagle wydarzyło się coś bardzo dziwnego. Marcin zanurkował, a po chwili wynurzył się z wody, wziął oddech i zakrztusił się. Mocno kasłał, Marta jednak wzięła to zachowanie za kolejny żart jej adoratora.

Dusiłem się, całe życie przeleciało mi przed oczami - opowiadał potem. - Myślałem, że wyzionę ducha, nie wierzę w to, że nie zauważyła, a ona jeszcze ma pretensję.
On przeżywa strasznie, jakby się nie wiadomo co stało - mówiła sam na sam z kamerą zdegustowana Marta. - Dusił się podobno, a ja tego nie zauważyłam.

Gdy wrócili do pokoju, pili szampana i rozmawiali. Niestety realizator nie pokazał, dlaczego nagle znów się pokłócili.

Uwierz mi, że moja historia jest o 100 razy gorsza niż twoja. Weź ty się zamknij, bo naprawdę nie mam, o czym z tobą rozmawiać, nie mogę na ciebie patrzeć - Martę ogarnął gniew.

Dziewczyna naprawdę się uniosła, zaczęła krzyczeć, ale tym razem Marcin pozostał nieugięty. Gdy dziewczyna zaczęła oblewać go alkoholem i uderzać poduszką, oddał jej. I to był dobry ruch, bo kłótnia na raz przerodziła się w czułe pieszczoty.

Mnie też nie jest łatwo z moim charakterem, też chcę być czasem taką dziewczynką, pośmiać się, nie jest fajne być taką suką bez serca, a ja mam świadomość tego, że przez to dużo tracę, ale po prostu taki mam charakter.

Screen z Facebook.com/synowietvn

Tomek - Oliwa

Mirella i Ludmiła - już tylko one walczą względy Toma. Aby łatwiej było mu podjąć tę najważniejszą decyzję, zaprosił je do Oliwy. Tak samo jak Marta, on też spędził cały dzień z jedną pretendentką do tytułu przyszłej żony. Na pierwszy ogień poszła Ludmiła.

Co ty do mnie tak naprawdę czujesz? - pytał wprost Tomek.
Czuję. Ale jeszcze nie ma we mnie miłości. Podobasz mi się, chciałabym cię lepiej poznać - mówiła Ludmiła Tomkowi, a za kadrem referowała - Ja jeszcze nie wiem, cały czas myślę, czy to jest ten człowiek,z którym chce spędzić życie.

Choć rezerwę Ludmiły widać było gołym okiem, Tomek jakby tego nie dostrzegał. Obsypywał dziewczynę pocałunkami, przytulał ją, gładził, a ona reagowała na niego trochę jak na nieprzyjemny zabieg u lekarza. Zaciskała zęby i z kamienną twarzą znosiła kolejne pieszczoty.

Nie ma głębokiej ekspresji uczuć ze strony Ludmiły - stwierdził na koniec.

Screen z Facebook.com/synowietvn

To chyba zbyt delikatnie powiedziane...

karo

Pobierz darmową aplikację Plotek na telefony z Androidem

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.