Monika Kuszyńska wreszcie przemówiła po tym, jak odpadła z "Bitwy na głosy". Tak skomentowała sprawę smsów w łódzkiej telewizji:
Staramy się tę sprawę rozwikłać, bo ona jeszcze ma jakieś kolejne wątki, które się pojawiają, ale rzeczywiście był jakiś problem, jakaś pomyłka. Trafiała do ludzi informacja, żeby głosowali na nas pod numer nie nasz, tylko innej drużyny i wiem, że wiele osób tak zagłosowało. Natomiast zostało to sprawdzone i rzekomo nie miało to wpływu na wynik ostateczny. Ja chcę wierzyć, że tak jest. I szkoda, że taki błąd - nie wiadomo czyj - spowodował coś nieprzyjemnego na koniec.
Monika Kuszyńska. screen TVP
Monika Kuszyńska. screen TVP
Monika Kuszyńska. screen TVP
Kuszyńska podkreśliła, że występ w show był dla niej i jej drużyny wspaniałym przeżyciem i woli skupić się na najlepszych emocjach, które im towarzyszyły.
Mam nadzieję, że to wszystko wyjaśni się tak, że będziemy mogli już być wszyscy spokojni, bo troszeczkę nas to, w jakiś sposób, zaniepokoiło i zaburzyło nam tę przyjemność bycia w programie.
Monika Kuszyńska. screen TVP
Wokalistka podobne informacje zamieściła również na swoim profilu na Facebooku .
Niestety kolejne dni przyniosły niepokojącą nowinę o pomyłce w systemie głosowania. Wiadomość ta bardzo nas zaniepokoiła. Do dziś nie wiem jak ustosunkować się do tej sprawy. Jestem poruszona Waszymi wypowiedziami i bardzo mi przykro, że taki incydent miał miejsce. Rozumiem Wasze wzburzenie, sama jestem zdegustowana. Jak doszło do tego błędu, kto jest winny...? Nie znam odpowiedzi na te pytania. Telewizja Polska wydała w tej sprawie oświadczenie, z którego wynika, że taka pomyłka istotnie miała miejsce, lecz rzekomo nie miała ona wpływu na wyniki głosowania. Chcę wierzyć, że jest to prawda, bo mimo wszystko pragnę zachować miłe wspomnienia i pozytywną energię na finałowy odcinek, który będzie również naszym udziałem. Bez względu jednak na ostateczny wynik głosowania, mogę jedynie wyobrazić sobie, co czujecie wiedząc, że część Waszych smsów trafiła pod niewłaściwy adres. Póki co wiem na temat tej sprawy tyle co Wy, dlatego nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć.
Monika Kuszyńska. Facebook
Fani Moniki Kuszyńskiej postanowili nie dawać za wygraną i udowodnić, że jej drużyna nie jest sama. Szybko zareagowali i postanowili wysłać petycję, w której zażądają powrotu grupy do "Bitwy na głosy". Myślicie, że Kuszyńska wróci do show?
