Więcej nowych wieści ze świata show biznesu znajdziesz na Gazeta.pl
Doda kilka miesięcy temu ogłosiła, że rozwodzi się z Emilem Stępniem. Dopiero kilka tygodni później na jaw wychodziły mroczne kulisy małżeństwa piosenkarki. Były partner Rabczewskiej toczy z nią obecnie wojnę nie tylko na płaszczyźnie prywatnej, ale również zawodowej. Zablokował jej dostęp do montowania filmu "Dziewczyny z Dubaju" i co jakiś czas obraża byłą ukochaną na Instagramie, zapowiadając m.in., że po premierze ujawni na jej temat informacje, które będą dla niej niczym napalm.
Piosenkarka już wielokrotnie mówiła, że ostatni rok był dla niej bardzo ciężki. W najnowszym wywiadzie dla "Party" przyznała, że cierpiała w samotności, zdala od mediów.
Nie, ja prywatnie po prostu już nic nie czuje?! Najgorsze piekło przeszłam wiele miesięcy temu. W ciszy, bez obecności mediów. Teraz powoli staję na nogi. Inaczej bym z tobą w ogóle nie rozmawiała - tłumaczy Doda.
Nieudane małżeństwo z Emilem Stępniem mocno odbiło się na psychice Rabczewskiej. Ta po pomoc udała się do lekarza. Jak sama przyznaje, wówczas było z nią już bardzo źle i obawiała się najgorszego.
Powiem ci szczerze, że najbardziej pomogłam sobie sama. Ważne jest, żeby zrozumieć, że jak sama nie weźmiesz spraw w swoje ręce, to nikt tego za ciebie nie zrobi. Ja na czworakach poszłam do lekarza i powiedziałam: „Człowieku, musisz mi pomóc, bo inaczej ja skończę bardzo źle. Muszę mieć siłe?!" - zwierzyła się piosenkarka na łamach "Party".
O tym, w jak złym jest stanie, doskonale wiedzieli jej rodzice.
Chudłam w oczach i pomału stawałam się wrakiem człowieka. Byłam uśmiechnięta tylko w pracy i na Instagramie, by "utrzymać" dobrą energię dla swoich fanów - dodała.
Premiera "Dziewczyn z Dubaju" już 26 listopada. Piosenkarka już zapowiedziała, że się na niej nie pojawi, ponieważ nie mogła dokończyć filmu, a spotkanie z byłym ukochanym na jednej scenie nie mieści jej się w głowie.