• Link został skopiowany

Klaudia Halejcio kilka razy pokazała partnera na Instagramie. Teraz żałuje. Dlaczego dodała jego pierwsze zdjęcie?

Klaudia Halejcio w jednym z ostatnich wywiadów przyznała, jak jej partner - Oskar, radzi sobie z uwagą mediów po upublicznieniu jego wizerunku.
Klaudia Halejcio
Instagram / @klaudiahalejcio

2 czerwca 2021 roku Klaudia Halejcio i jej partner Oskar zostali rodzicami. Córce dali na imię Nel. Aktorka szybko po porodzie pochwaliła się swoim szczęściem w social mediach. Od tego czasu dzieli się z fanami zdjęciami pociechy, ale także doświadczeniami i przemyśleniami na temat macierzyństwa. Zdarzyło jej się także pokazać wizerunek partnera. Okazuje się, że oboje żałują tej decyzji.

Zobacz wideo

Klaudia Halejcio żałuje, że pokazała, jak wygląda jej partner

Klaudia Halejcio pokazała partnera po raz pierwszy kiedy zdecydowała się ogłosić, że jest w ciąży. W ostatniej rozmowie świeżo upieczona mama wyjawiła, jak tata Nel radzi sobie z uwagą mediów po upublicznieniu jego wizerunku. Gwiazda przyznała, że Oskar w ogóle nie jest z tego powodu szczęśliwy, a decyzję o pokazaniu swojego zdjęcia na profilu aktorki podjął pod wpływem emocji. Woli jednak chronić swoją prywatność. Halejcio zapowiedziała, że nie pojawią się razem na ściance.

On w ogóle nie jest z tego powodu szczęśliwy. Śmiał się, że jak zgodził się dodać zdjęcie z nim, to było to pod wpływem emocji, a tak naprawdę chciał być z boku tego wszystkiego. Na pewno nie zobaczycie nas na ściance - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.

Klaudia w rozmowie potwierdziła także, że wraz z partnerem planują zakup domu. Spekulacje o uwiciu przez zakochanych wymarzonego gniazdka krążyły w mediach już od jakiegoś czasu. Aktorka przyznała, że udało im się znaleźć idealny dom.

Szykujemy się na dniach na przeprowadzkę. Udało nam się znaleźć idealny dom, dlatego moje śliczne, singielskie mieszkanie, a także mieszkanie mojego partnera, również singielskie, odstawiamy i przenosimy się do domu.

Nie możemy się doczekać relacji z urządzania nowego domu gwiazdy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: