Małgorzata Rozenek znowu musiała walczyć z hejterem na Instagramie. "To bardzo płytki profil". Nie dała się

Małgorzata Rozenek została publicznie skrytykowana. Jeden z użytkowników Instagrama zarzucił, że jej profil jest bardzo płytki. Prezenterka odpisała mu dosadnie.

To bardzo szczęśliwy czas w życiu Małgorzaty Rozenek. W niedzielę do mediów trafiła informacja, że ona i jej mąż, Radosław Majdan, spodziewają się dziecka. To spełnienie ich największych marzeń. Sprawę potwierdził już były bramkarz, jednak przyszła mama jeszcze nie odniosła się do radosnej nowiny. 

Małgorzata Rozenek odpowiada na krytykę

Na ostatnim zdjęciu, jakie pojawiło się na Instagramie Małgorzaty Rozenek, pozuje ona z buldogiem francuskim. Przestawiła przy okazji suczkę, która ma dla niej i jej rodziny wyjątkowe znaczenie:

Kluska spowodowała, że pokochaliśmy buldogi francuskie. Poznaliśmy się w sklepie, do którego bardzo lubi zaglądać mój Tato i Radzio, a że sklep znajduje się obok jednej z naszych ulubionych restauracji, to jakoś zawsze mieliśmy po drodze. Do tej pory moje dzieci pytają co u Kluski i proszą żeby do Niej pójść. Z reszta Kluska jest gwiazdą i znają Ją prawie wszyscy. Szanowni Państwo - oto Kluska. Jak widać po minie Kluski, sława ją nudzi - napisała.
 

Nie wszyscy jednak pozytywnie podeszli do przekazu. Pod spodem pojawił się hejterski komentarz, w którym jeden z użytkowników Instagrama doczepił się do jakości treści profilu prezenterki:

To bardzo płytki profil. Pozdrawiam - napisał.

W obronie celebrytki stanęli jej fani. Wyśmiali internautę, że mimo swojej opinii tu zagląda i uznali go za nieszczęśliwego człowieka, bo krytykuje innych zamiast zająć się sobą. Głos zabrała także sama Małgorzata Rozenek, która wbiła szpilę mężczyźnie:

A Twój pełen samochodów to już głębia? - zauważyła ironicznie.

Małgorzata Rozenek w szczerym wywiadzie. Jakie ma plany zawodowe?

Zobacz wideo

Jej odpowiedź pokochali jej obrońcy. Uznali, że uwielbiają ją za szczerość i przyznali, że trafiła idealnie w punkt. Tym samym zakończyła dyskusję z internautą, który nie odważył się już nic więcej napisać ani stanąć w swojej obronie.

AW

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.