Plotki o kryzysie w związku Iriny Shayk i Bradley'a Coopera krążyły już od końca zeszłego roku, ale oficjalnie potwierdzili je dopiero w lipcu. Przyczyn miało być kilka. Jedną z nich było różne podejście partnerów do kwestii medialności ich związku - modelka chciała więcej pokazywać się z ukochanym na branżowych imprezach, a aktor wolał unikać rozgłosu. Wpływ na ich rozstanie miała mieć też Lady Gaga, która zagrała u boku Coopera w filmie "Narodziny gwiazdy" i z którą miał mieć romans.
Zagraniczne media podawały, że pomimo rozstania Irina i Bradley zachowali przyjacielskie relacje i porozumieli się w kwestii opieki nad córką Leą. Rodzice postawili jej szczęście na pierwszym miejscu i ustalili, że będą mieszkać w tym samym mieście. Zdecydowali, że będzie to Nowy Jork. Jednak teraz wyszło na jaw za pośrednictwem magazynu "In Touch Weekly", że unikają siebie za wszelką cenę.
Chociaż Irina i Bradley zgodzili się na wspólną opiekę nad Leą, starają się siebie unikać za wszelką cenę i nie chcą przebywać pod jednym dachem - poinformowało źródło.
Informator dodał też, że jest pewien, że gdyby Irina i Bradley nie mieli córki, to w ogóle by ze sobą nie rozmawiali i nie spotykaliby się. Zresztą to dla niej próbowali ratować swój związek, zanim podjęli ostateczną decyzję o rozstaniu się.
AW