Choć na co dzień Julia Wieniawa najczęściej pokazuje się bez makijażu, to przy większych wyjściach korzysta z pomocy wizażystek. Rzadko możemy zobaczyć ją na czerwonym dywanie w naturalniejszej wersji, jednak we wtorek gwiazda zaskoczyła wszystkich. Do zdjęć pozowała w okularach przeciwsłonecznych, a na Instagramie zdradziła powód.
Jak się okazało, aktorka nie miała czasu pomalować rzęs. Dlatego, jak poinformowała fanów, postawiła na "natural look". Jednak nie zrezygnowała z efektu glow i użyła rozświetlacza, który uwielbia. Delikatnie też podkreśliła usta szminką w jasnym kolorze.
Dla niektórych sporym zaskoczeniem może być także jej stylizacja. Gwiazda zazwyczaj na takie wyjścia wybiera kreacje od znanych projektantów. Teraz miała na sobie rzeczy vintage, w tym skórzaną kurtkę swojej mamy sprzed 30 lat. Założyła ją na połyskującą białą sukienkę na ramiączkach. Całość dopełniły czarne sandały na obcasie oraz 15-letnia torebka Prady.
Jak Wam się podoba w takim wydaniu?
AW