Kamil D. usłyszał zarzuty. Grozi mu do 12 lat więzienia. "Śledczy skierowali wniosek o tymczasowe aresztowanie"

Kamil D. 26 lipca prowadził samochód pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję. Znany dziennikarz telewizyjny usłyszał właśnie zarzuty. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

28 lipca o godzinie 11 w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim odbyło się przesłuchanie Kamila D. Został on zatrzymany przez policję już w piątek, jednak najpierw pijany kierowcy musiał w pełni wytrzeźwieć.

Jak poinformował prok. Piotr Cegiełka z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim portal "tvp.info", dziennikarz telewizyjny usłyszał właśnie zarzuty. Śledczy skierowali również do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie.

Kamil D. usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - czytamy na "tvp.info".

Portal "wiadomosci-lodz.pl" podaje, że Kamilowi D. grozi nawet 12 lat więzienia. Samo spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym jest zagrożone karą 8 lat pozbawienia wolności, ale w związku z prowadzeniem auta pod wpływem alkoholu, zagrożenie karą wzrosło o połowę - do 12 lat.

Przypomnijmy, że badania wykazały u 51-latka 2,6 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Do kolizji doszło na trasie A1 na wysokości Piotrkowa Trybunalskiego. Mężczyzna wsiadł za kierownicę BMW X5 51 i uderzył w pachołek na jezdni.

KB

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.