Wczoraj pisaliśmy o zaskakujących zmianach w programie "Pytanie na śniadanie". Michał Olszański, który przez ponad 10 lat był gospodarzem śniadaniówki, został zwolniony w trybie natychmiastowym. Dziennikarz postanowił nie kryć żalu do stacji i w rozmowie z "Wirtualnymi Mediami" skomentował nieprzyjemne rozstanie.
Serwis "Plejada" skontaktował się z przedstawicielami stacji z prośbą o komentarz w sprawie. Centrum informacji TVP wyjaśniło, że decyzja jest spowodowana koniecznością rozwoju programu.
"Pytanie na śniadanie” jest najpopularniejszym programem śniadaniowym w Polsce, co oznacza, że wciąż musi się rozwijać i zaskakiwać widzów. Jesteśmy świadomi, że widownia "Pytania na śniadanie" jest coraz młodsza i oczekuje prowadzących, którzy zdynamizują program. Stąd zmiany w audycji - czytamy na Plejada.pl.
Monika Zamachowska towarzyszyła Olszańskiemu przez wiele lat. Jak łatwo można się domyślić, również ją poruszyła niespodziewana decyzja stacji. Na swoim Instagramie dodała zdjęcie z Sopotu, a w opisie napisała, że potrzebuje odpoczynku.
I wydech... Bardzo, bardzo już potrzebuję. Dzisiaj nie jest dobry dzień.
W komentarzach zaczęły się pojawiać pytania od fanów.
No dlaczego wyrzucili z "Pytania na śniadanie" naszego Miśka Olszańskiego?
On był też mój trochę... - odpowiedziała Zamachowska.
Zobacz również, jak Anna Popek komentuje wywiad Olszańskiego z Kaczyńskim:
KB