Wczoraj pisaliśmy o znanej polskiej youtuberce, Zuzannie Boruckiej, która na swoim InstaStories udostępniła grafikę z wizerunkami najgorszych morderców, w tym Adolfa Hitlera czy Mussoliniego. Po tej publikacji w internecie rozpętała się burza, Borucka zaczęła się tłumaczyć, ale na tym jednak sprawa się nie zakończyła.
Głos w sprawie zabrała sama Karolina Korwin Piotrowska, dziennikarka znana z ostrego języka i ogólnej niechęci do show biznesu. W swoim poście na Instagramie skrytykowała tok myślenia młodej youtuberki, nie szczędząc ostrych słów.
Podesłaliście mi to i niestety obejrzałam. Straszne to było i wcale nie było śmieszne.
Dziennikarka określiła działania Zuzanny jako nieodpowiedzialne i bezrefleksyjne.
Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, aby tak bezrefleksyjnie, mając tylu fanów i naśladowców, bredzić takie bezmyślne kocopały publicznie. Nie ma usprawiedliwienia dla czegoś takiego. To jest apoteoza skrajnej głupoty i braku jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Następnie dodała, że że młoda youtuberka powinna zniknąć z sieci - dla jej własnego dobra.
Niech jej to zablokują wszystkie konta. Niech odetną ten narkotyk, którym się karmi. Może niech ta dziewczyna odpocznie od sieci i na przykład zastanowi się nad sobą. Może niech z kimś o tym porozmawia, z psychologiem, który wytłumaczy jej, co to znaczy odpowiedzialność i chorobliwe uzależnienie od wzbudzania atencji. Póki ma czas.
Po tym jak Karolina Korwin Piotrowska skrytykowała w sieci Borucką, ta postanowiła ponownie zabrać głos w sprawie. Na swoim InstaStories udostępniła ich wspólne zdjęcie z ostrym komentarzem.
Być kobietą, która żyje komentowaniem innych, nie znając całości - bredząc głupoty - żyjąc w obłudzie na stworzonym autorytecie, który nie ma podstaw.
Zuzanna Borucka Insta Stories Zuzanny Boruckiej
Po całym dniu, zmęczona youtuberka postanowiła opublikować post na Instagramie, w którym zwróciła się do swoich fanów. Nagrała film, w którym mówi o tym, że chce być inspiracją dla innych kobiet i na pewno się nie podda, mimo zaistniałej sytuacji. W opisie filmu przeprosiła swoich widzów.
Przepraszam WSZYSTKICH MOICH OBSERWATORÓW za to, że musieliście widzieć dziś, jak ktoś po raz kolejny wyprowadził mnie z równowagi. Z czegoś, co miało być dobrem, zrobił zło. Jest mi przykro, tak po ludzku przykro, bo naprawdę się staram, a ktoś wyciąga fakty z kontekstu, tworzy ze zdań z różnych dni jakąś całość i wmawia innym, że tak było. To czysta manipulacja.
Zuzanna wciąż próbowała wytłumaczyć swoje zachowanie.
Ja swoim przekazem chciałam tylko powiedzieć, że każdy z nas rodzi się i to życie, ludzie i różne sytuacje, sprawiają, że możemy stać się okropni i być źli dla innych, ale to od nas zależy, czy tacy będziemy. Mamy wybory. Ja wybieram inną drogę, niż media próbują mi teraz stworzyć. Pozbierałam się po okropnej sytuacji życiowej, podniosłam się i nie chce znów być taka, jak mogliście obserwować jakiś czas temu.
Czy słowa youtuberki zakończą tę sprawę? A Wy, co myślicie o całej sytuacji?
KB