Marta Linkiewicz nie może pogodzić się z porażką. "Naprawdę, ku**a, trenowałam". Dlaczego przegrała? Ma pewną teorię

Marta Linkiewicz nie może pogodzić się porażką po przegranej walce z Anielą "Lil Masti" Bogusz. Patoionfluencerka twierdzi, że przegrała, bo miała pecha i się potknęła.
Zobacz wideo

Czwarta gala Fame MMA za nami. Główną atrakcją wieczoru była walka kobiet. W oktagonie zmierzyły się tym razem Marta "Linkimaster" Linkiewicz oraz Aniela "Lil Masti" Bogusz. Choć Linkiewicz w poprzedniej edycji wydarzenia zbiła swoją przeciwniczkdę Esmeraldę Godlewską na kwaśne jabłko, to teraz sama została znokautowana. Ważąca 59,3 kg Aniela już w po kilku sekundach przewróciła Martę (waga 73,8 kg). Patoinfluencerka sprowadzona do parteru nie miała szans i wstała dopiero, gdy sędzia ogłosił koniec walki. 

Marta Linkiewicz przegrała, bo się potknęła

Linkimaster kiedy już ochłonęła po porażce, zaczęła żalić się na swoim Instagramie, że jest zawiedziona walką. Chciała pokazać, czego się nauczyła.

Analizowałam sobie dzisiaj swoją walkę i naprawdę jestem strasznie niepocieszona, bo, ku**a, przez ostatnie trzy miesiące naprawdę trenowałam ciężko dwa razy dziennie i chciałam, żeby ta walka naprawdę potrwała więcej niż 40 sekund. Chciałam pokazać dużo więcej, ale wiecie, co się stało?

Linkiewicz uważa, że przegrała nie dlatego, że była słabsza od Anieli Bogusz lub miała mniej umiejętności. Twierdzi, że porażka była spowodowana zwykłym pechem, bo się potknęła

Naprawdę sprzedałam fajnego kopa na wejściu. Ale, ku**a, tylko ja mogłam mieć takiego farta, potknęłam się o własną nogę. I wtedy Lil Masti po prostu już nie dała mi wstać. I c**j, poszły konie po betonie, kolejna walka na 40 sekund, ale spokojnie. W tym momencie mogę sobie pozwolić na to, żeby przez najbliższe miesiące trenować i trenować.

Z kim chcielibyście, aby Marta stanęła do walki na następnej gali?

JP

Więcej o:
Copyright © Agora SA