Wiele wskazywało na to, że kolejna para, która poznała się w programie "Rolnik szuka żony", stanie na ślubnym kobiercu. Grzegorz nie ukrywał, że jest pod wrażeniem Doroty i jeszcze podczas nagrań snuł wspólne plany na przyszłość, dlatego dla fanów hitowej produkcji TVP1 wiadomość o ich rozstaniu była sporym szokiem.
'Rolnik szuka żony' Grzesiek i Dorota AKPA
Rolnik wyznał, że głównym problemem była dla nich spora odległość. Zakochanych dzieliło ponad 600 km. Mężczyzna mieszka bowiem na co dzień w Augustowie, a ona w Bieszczadach. Z jego słów wynikało, że Dorota nie chciała wyrazić zgody na przeprowadzkę, przez co ich związek nie miał szans.
Odległość nie była jednak jedynym problemem. Ja mówiłem nawet w wizytówce, że dziewczyny muszą być świadome, że czeka je przeprowadzka do mnie. Powiedziałem o tym szczerze, bo chciałem, żeby one o tym wiedziały - wyznał Grzegorz w "PnŚ".
W rozmowie z Plotkiem Marta Manowska skomentowała ich rozstanie. Przyznała, że sama nie zna tak naprawdę wszystkich przyczyn:
Ciężko jest to komentować, bo tak naprawdę trzeba by znać uczucia Grzesia i Doroty. Ja bardziej znam jego uczucia, z racji tego, że więcej rozmawialiśmy w programie - powiedziała.
Uznała też, że to, co się wydarzyło, może być lekcją na przyszłość dla uczestników kolejnych edycji. Więcej dowiecie się z naszego wideo.
AW