O Justynie Żyle mówi się ostatnio coraz więcej. Nic w tym dziwnego. W końcu była żona Piotra Żyły cieszy się coraz większą popularnością i już w piątek zadebiutuje w nowej edycji "Tańca z gwiazdami".
Jej posty na Instagramie są coraz chętniej komentowane przez internautów. Ci, niedawno zwrócili uwagę na tatuaż blogerki. Żyła ma wytatuowany na nadgarstku znak nieskończoności z napisem: love.
Niektórzy zaczęli spekulować, że to dedykacja dla byłego męża i dowód na to, że Justyna wciąż kocha Piotra. W rozmowie z Plotkiem gwiazda zdradziła prawdziwe znaczenie tatuażu.
Tatuaż mam już prawie dwa i pół roku. To nie jest żadna symbolika, chciałam go zrobić dla siebie. Znak nieskończoności zawsze chciałam mieć. Napis wyszedł spontanicznie, ale to nie jest z niczym związane - odpowiedziała.
Wygląda na to, że interpretacje internautów były błędne.
Myślicie, że Justyna już zapomniała o Piotrze i jej otwarta na nową miłość? Trzymamy kciuki!
KS