"Ślub od pierwszego wejrzenia" to program, w którym obce sobie osoby decydują się zawrzeć związek małżeński. Para dopasowana przez ekspertów poznaje się dopiero w urzędzie stanu cywilnego. W ostatniej edycji spośród trzech duetów przetrwało tylko małżeństwo Anity i Adriana. Agata i Maciek niedawno się rozwiedli. Zaś Martyna i Przemek, choć już od listopada nie są dla siebie mężem i żoną, to nadal toczą spór.
Niedawno Przemek dodał na swoim profilu na Instagramie post, w którym za pomocą bajki o Rudym Lisie (On), Kaczce (Martyna) i Leśnych Trollach (eksperci z programu) oczernił swoją byłą żonę. Całą historię przeczytacie TUTAJ.
Martyna przez długi czas nie komentowała afery, którą rozpoczął jej były mąż. Teraz wreszcie zabrała głos. Opublikowała zdjęcie, na którym widzimy ją z bukietem czerwonych tulipanów. W opisie zdradziła, że mężczyzna, który je podarował, darzy ją dużym uczuciem!
Bo która kobieta nie kocha dostawać kwiatów? Chyba mnie kocha.
Jedna z fanek zapytała pod zdjęciem:
Kwiaty od Przemka?
Martyna szybko odpowiedziała i zażartowała z byłego:
Nie. Rozbawiłaś mnie. Przemek + kwiaty = to nie mogłoby się udać.
Kolejna internautka stwierdziła uszczypliwie:
Musieliby wyprodukować kwiaty w proszku.
Martyna nie omieszkała tego skomentować. Dodatkowo mocno skrytykowała Przemysława.
Nie czepiam się tych proszków, niech je, co chce. Tylko po prostu to nie jest w jego stylu. On potrafił mnie tylko oczerniać. Nigdy nie poczułam się przy nim jak kobieta.
Wreszcie zapytano uczestniczkę "Ślubu od pierwszego wejrzenia", czy skomentuje bajkę o Rudym Lisie i Kaczce, którą niedawno napisał jej eks.
Jakiś czas temu można było przeczytać, jak Przemek negatywnie wypowiadał się na twój temat. Jakoś to skomentujesz?
A może opowiedz swoją historię, jak to wyglądało z twojej strony.
Odpowiedziała internautom:
Nie skomentuję tego, bo to było ZBYT żenujące. Niestety, niektórzy zrobią wszystko, żeby zabłysnąć, nawet głupotą.
Z kolejnych komentarzy Martyny dowiadujemy się, że jest szczęśliwa, a nowym chłopakiem pochwali się, gdy będzie na to gotowa.
Życzymy jej powodzenia z partnerem!
JP