Nie od dziś wiadomo, że Meghan Markle i księżna Kate nie żyją w zbyt dobrych relacjach. Od kiedy Meghan dołączyła do rodziny królewskiej, media nieustannie rozpisują się na temat jej rzekomego konfliktu z Kate. Ponoć żona Harry'ego próbuje dyrygować innymi, a to nie podoba się Middleton. Co więcej, podobno panie mają zupełnie inne charaktery i między nimi niejednokrotnie miało dojść do poważnych spięć.
Księżna Sussex poinformowała, że jest w 6. miesiącu ciąży i poród planowany jest pod koniec kwietnia. Jak podaje brytyjski dziennik "The Sun", Meghan chce urodzić w Frimley Park Hospital w hrabstwie Surrey, a nie tak jak Kate w szpitalu Św. Marii. Skąd taka decyzja? Informator twierdzi, że Księżna Sussex nie chce powtarzać nic, co robiła Kate.
Kate Middleton trójkę dzieci wydała na świat w szpitalu Św. Marii. Miała tam prywatne skrzydło, w którym było luksusowo niczym w pięciogwiazdkowym hotelu. Łazienki były zaopatrzone w różnego rodzaju kosmetyki, a w pokojach znajdowały się telewizory, sofy dla gości i podłączenie do internetu.
Jednak Meghan postanowiła nie iść w ślady szwagierki i wybrała mniej ekskluzywne warunki w szpitalu Frimley Park. Tam pokoje dla matek nie mają nawet łazienki...
Myślicie, że księżna Sussex powinna rezygnować z luksusów tylko dlatego, że nie dogaduje się z Kate?
JP