"Rolnik szuka żony" połączył wiele par. To właśnie dzięki show Małgorzata Sienkiewicz i Paweł Borysewicz stanęli na ślubnym kobiercu. Rolniczka jest teraz w zaawansowanej ciąży i niebawem urodzi. Nic więc dziwnego, że zaczęła myśleć o roli matki.
Swoje przemyślenia zamieściła na Instagramie. Słowa rezolutnej rolniczki nie przypadną jednak do gustu niektórym matkom - zwłaszcza tym bardzo aktywnym w mediach społecznościowych.
Nowy rok, a także ciąża skłoniły Małgosię z "Rolnik szuka żony" do przemyśleń na temat życia oraz roli matki.
Oczekując naszego maleństwa, mam teraz więcej czasu na przemyślenia. Trochę wniosków ubiegłorocznych się nasuwa - zaczęła rolniczka.
Przyszła mama uznała, że współczesne kobiety często bardziej dbają o siebie niż o swoje pociechy. Martwią się też o piękne, ale często zbyt idealne zdjęcia na Instagramie.
Wiecie, czego mi wśród tych wszystkich idealnych instagramowych zdjęć brakuje? Takiego realizmu życiowego. Najczęstsze problemy - ile przytyłaś w ciąży? Ile Ci zostało? Czy masz rozstępy? Problemy życia. To dla mnie oczywiście też jest ważne i ważne pozostanie, ale właśnie chyba w tym momencie stajesz się mamą, gdy bardziej martwisz się o maleństwo niż o siebie (siebie ogarniesz prędzej czy później, jeśli jesteś ogarnięta) - napisała uczestniczka przedniej edycji "Rolnik szuka żony".
Fani rolniczki byli pod wrażeniem jej szczerych słów i przyznali jej rację.
Dla mnie też macierzyństwo nie ma nic wspólnego z tymi wyidealizowanymi zdjęciami z Instagrama.
Silna i wrażliwa kobieta, a zarazem mądra i piękna. Uwielbiam Twoje posty.
Nic się nie martw, będzie dobrze. Nie ma lukru z insta zdjęć, ale dostaniesz zastrzyk szczęścia.
Niestety, ale dziś prawie każdy chce na Instagramie być albo fit, albo idealnym pod każdym względem - pisali internauci.
A co wy myślicie o poście Małgosi?
AG