W Polsce jest już zdecydowanie jesienna aura, ale Dorota Gardias postanowiła sobie przedłużyć lato i pojechała z córką na długo wyczekiwany urlop do Hiszpanii. Na Instagramie prowadzi aktywną relację z wyjazdu, publikując dużo zdjęć. Na jednym z nich pokazała nawet córkę, 5-letnią Hanię, jednak to inna fotografia przykuła większą uwagę fanów.
Upragnione wakacje... Może to nawet lepiej, że tak późno, można się jeszcze powygrzewać w ciepłym, hiszpańskim słońcu, kiedy u nas już jesienny chłód - napisała pogodynka.
Powyższy wpis Gardias opatrzyła zdjęciem, na którym pozuje w bluzce (lub kostiumie kąpielowym) ze śmiałym dekoltem.
Cała uwaga skupia się na jej piersiach, które wyglądają albo na mocno wykonturowane, albo na przerobione w Photoshopie.
Niestety z filtrem nie wyszło. Następnym razem lepiej sobie odpuści - komentują fani.
Co z tymi piersiami? Wyglądają jak narysowane.
Chyba nieudane konturowanie biustu było.
Na dekolcie widać tylko i wyłącznie Photoshopa. Zakładam, że nie ma się Pani czego wstydzić, więc użycie narzędzia jest dziwne.
Pojawiły się też głosy, że nie ma żadnego dekoltu, a piersi są... narysowane na bluzce.
A mi to wygląda na bluzkę/strój z taką wstawką "biustu".
Nie wiemy, co tu się zadziało, bo Dorota nie zabrała głosu, ale odradzamy takich eksperymentów.
WJ